Gubię się
Pośród codzienności
I szukam
Zaczepienia
Z wolna opadam
W otchłań bezsilności
I sama nie wiem
Czy chcę tam zostać
Skrzydła niebios
Wołają mnie do siebie
Ale nie wiem czy chcę
Czy to tylko ta chwila
Strugami deszczu
Spływają moje plany
Ale wolę kiedy oddycham
Niż kiedy tak nie jest
Już rok minął
Od kiedy znieczulica
Niczym stara przyjaciółka
Zadomowiła się w moim życiu
A Danusia miała piękną śmierć
Bo po raz ostatni zaznała szczęścia
Przy Zbyszku, który z miłością
Wylewał na nią łzy
Ale to nie czas
By zajmować się błahostkami
Kiedy to, co istotne
Cierpi najmocniej.
niedziela, 25 maja 2014
niedziela, 18 maja 2014
1
Nie potrzebuję Twojego
Przeświadczenia
Że jestem tą jedyną
Nie chcę słuchać, o tym
Że nikogo nie kochałeś jak mnie
Wiem, że to nie prawda
Nie zaprzeczaj, sama tak mówię
A prawdą jest, że może to nie ja jestem tą
jedyną a Ty jedynym
Może nie.
Może gwiazdy nie wróżą nam szczęścia?
Przecież to głupie, nie ufam gwiazdom
Jeszcze nic co było mi w nich pisane
Się nie zdarzyło
Mówisz o mnie tak pięknie
Tworząc w głowie mój pusty obraz
Niczym nie podobny do słów, które
Wypowiadasz
Nie ma miłości między nami
Nie ma jej bez kłamstwa
Więc nie pij tej kawy do końca
Wiem, że idziesz na drugą
Przeświadczenia
Że jestem tą jedyną
Nie chcę słuchać, o tym
Że nikogo nie kochałeś jak mnie
Wiem, że to nie prawda
Nie zaprzeczaj, sama tak mówię
A prawdą jest, że może to nie ja jestem tą
jedyną a Ty jedynym
Może nie.
Może gwiazdy nie wróżą nam szczęścia?
Przecież to głupie, nie ufam gwiazdom
Jeszcze nic co było mi w nich pisane
Się nie zdarzyło
Mówisz o mnie tak pięknie
Tworząc w głowie mój pusty obraz
Niczym nie podobny do słów, które
Wypowiadasz
Nie ma miłości między nami
Nie ma jej bez kłamstwa
Więc nie pij tej kawy do końca
Wiem, że idziesz na drugą
Subskrybuj:
Posty (Atom)